Binti

Wprowadzenie:

Na ekranie splatają się losy 2 bohaterów, 2 różnych bohaterów, z różnych światów, z różną przeszłością. Jednym jest 11-letni Elias, mieszkający z mamą w Belgii, rozmawiający na Skype z tatą będącym w Brazylii i 12-letnia Binti, przebywająca od dnia swoich narodzin wraz z tatą nielegalnie na terenie kraju, która w pewnym momencie mówi, że “nie ma nawet miejsca, do którego mogłaby zadzwonić, nie ma domu, nie ma papierów rejestracyjnych, w sumie oficjalnie dla rządu nie istnieje, choć oddycha i się śmieje”. Oprócz tej oficjalnej wersji Elias jest założycielem i jedynym członkiem stowarzyszenia “Ratujmy Okapi”, a Binti prowadzi bardzo popularnego vloga. Pewnego razu, w czasie letnich wakacji do domku na drzewie, gdzie Elias ma swoją bazę i kryjówkę wbiega z impetem Binti, uciekająca przed policją. Dochodzi do panicznego spotkania, po którym bohaterowie wchodzą w przyjacielską, kolorową i bardzo ważną dla siebie relację. Stając się jedni dla drugich, przystanią, schronieniem i wspaniałą wyspą.

binti
binti

Kategoria wiekowa: 10-12 lat

O filmie:

Na początku pojawiło się we mnie-widzu pytanie, jak zatem udało się Binti i jej tacie tak długo przetrwać w Belgii bez dokumentów? Jak społeczność nielegalnych emigrantów się organizuje?Jak udaje im się przetrwać? Po chwili jednak zorientowałam się, że są to pytania dorosłego, które wychodzą poza samą akcję filmu i dotyczą szerszego kontekstu funkcjonowania emigrantów w Europie. I choć film dotyka i porusza to zagadnienie nie jest ono najważniejszą częścią filmu, który raczej stara się opowiedzieć o dziecięcym świecie, dziecięcymi oczyma.

binti
binti

Binti i jej tata

Reżyserka skupia się na mikro, a nie makro historii. Opowiada, nie o sytuacji Europy, ale o losach rodziny uwikłanej w szerszą sytuację. Ta sytuacja sprawiła, że jest to rodzina niepełna, żyjąca z dnia na dzień.  Nie wiemy nawet, czy Binti chodzi do szkoły. Są w prawdzie wakacje, ale o przeszłości i przyszłości Binti za wiele się nie dowiadujemy. Może nie mówi się o niej w filmie, bo ważniejsze jest tu i teraz, w znaczeniu przetrwania kolejnych dni, miesięcy. Znalezienie jedzenia, schronienia. Gdy myśli się o przetrwaniu, ciężko jest planować, rozmyślać, mieć czas na poukładanie. Tata Binti nie ma tego czasu. Nie może zatem w pełni wziąć odpowiedzialności za córkę. Jest ważną postacią, ale w tle. Nie jest mocnym charakterem, poddaje się temu, co planuje jego córka, w jakich sytuacjach go stawia. Dostosowuje się do zadań, które ona mu wyznacza. Nie mając nic, ufa jej, że ona chce dla niego dobrze.

binti
binti

Natomiast Binti, urodzona już w Belgii, będąca całe swoje życie bez papierów odbiera tę sytuację jako codzienność. Jakby na przekór tymczasowości prowadzi swojego vloga. To jej postać w filmie wychodzi na pierwszy plan. Nie znając innych realiów stara się przetrwać i jak najwięcej skorzystać z czasu, który ma. Każdy dzień dla niej jest ciekawy, interesujący. Najważniejsze dla niej to bycie z tatą. Nieważne, czy w Belgii, czy w Kongo. Binti bliższe jest spojrzenie emocjonalne, patrzenie sercem i bycie z tymi, których kocha.

Kongo jest piękne, dlaczego więc ich tam nie ma?

Frederike Migom, reżyserka filmu nie udziela na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Ojciec Binti-Jovial w jednym z dialogów mówi o swojej emigracji, że “czasem po prostu musisz odejść”. Dzięki temu cały kontekst społeczny jest tylko zaznaczony. Bez wskazania powodu łatwiej nam, widzom nie rozgryzać całej historii z tej perspektywy i skupić się na tu i teraz.

binti
binti

Dlaczego Elias lubi okapi?

Wybór gatunku zwierzęcia był celowy. Reżyserka świadomie wybrała okapi. Po pierwsze mieszkają one w Kongo i tylko tam można je spotkać. Rezerwat Ituri to jedyne miejsce występowania tych zwierząt na świecie. Ojciec Binti pochodzi właśnie z tych rejonów i w jednej ze swoich opowieści mówi o nich. Dzięki czemu jako widzowie poznajemy Kongo i jego krainy. Po drugie w czasach kolonialnych okapi były wywożone do Europy, by tam stać się obiektami do podziwiania w zoo i prywatnych kolekcjach. To z kolei koresponduje z losami Binti i jej ojca jako emigrantów z Afryki, którzy muszą zawalczyć o swoje prawa z pomocą innych. Sami jako obcy i bezbronni nie mając takich możliwości nie uzyskają papierów emigracyjnych. Elias pomaga okapi, ale też wraz ze swoją mamą stanie przed wyzwaniem poważniejszym polegającym na udzieleniu pomocy ludziom z krwi i kości.

binti
binti

Binti i Elias

Elias tworzący klub “Ocalmy okapi” jest niczym Don Kichot samotnie walczący z wiatrakami. Coraz jednak ciężej wierzyć mu, że jego działania mają sens i nie są śmieszne. Na szczęście w chwili najmocniejszego zwątpienia pojawia się Binti, która żyjąc tu i teraz, nie mająca dużo do stracenia przyłącza się do Eliasa. Z jednej strony chce mu pomóc, ale przynajmniej na początku ma do zrealizowania jeszcze inny plan. Liczy na to, że jej tata i mama Eliasa zakochają się w sobie, pobiorą i zapewnią im dzięki temu legalny pobyt w Belgii. Na szczęście film jest tak pomyślany, że wszystko to się zmienia i podąża w różnych, niespodziewanych kierunkach. W każdym razie pomiędzy Binti i Eliasem rozwija się relacja, w której mogą sobie nawzajem pomagać wykorzystując do tego swoje pasje i zainteresowania.

Super zabawa – robienie vloga!

Nasi bohaterowie odnajdują się we wspólnym tworzeniu vloga o okapi. Elias wie o nich bardzo dużo, chce im pomóc, z kolei Binti jest super znaną vlogerką, która wie, jak wykorzystać media do zgromadzenia wiernych fanów. I tu zaczyna się prawdziwa akcja filmu, która sprawia, że obraz staje się dynamiczny, kolorowy, ciekawy, prawdopodobny i niezapomniany. Zapraszam zatem do rodzinnego oglądania “Binti”.

binti
binti

Nagrody:

Film otrzymał nagrodę jury Sieci Kin Lokalnych i Studyjnych w 2019 roku na Festiwalu Ale Kino! w Poznaniu oraz został wyróżniony nagrodą “ECFA Award” na  Festiwalu w Belgii.
Został również wybrany w selekcji festiwalu Sundance 2020.

Strona: https://www.bintithefilm.com/

https://www.youtube.com/watch?v=l8mcA_KRtWE
Metryczka: 
Reżyseria: Frederike Migom
Rok produkcji: 2019
Kraj: Belgia 
Czas: 90 min